Ford

Czas na nowe wyścigowe wyzwania Forda

Ford od ponad wieku jest nierozerwalnie związany ze sportami motorowymi. Historia startów marki w prestiżowych wyścigach sięga początków XX wieku, gdy Model T rywalizował na torach całego świata. Przez kolejne dekady Ford zapisał na swoim koncie wiele spektakularnych zwycięstw, w tym cztery triumfy z rzędu w słynnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Dziś marka spod znaku błękitnego owalu jest w przededniu powrotu na 24h Le Mans, ale to tylko jedno z wielu nadchodzących wyzwań.

Wyścigowe DNA od powstania marki

Pierwsze wyścigowe kroki Ford stawiał już w czasach legendarnego Modelu T, a nawet wcześniej – jeszcze przed oficjalnym powstaniem marki. W 1901 roku Henry Ford osobiście wziął udział w wyścigu na torze w Grosse Pointe w Michigan. Wystartował wtedy samochodem własnej konstrukcji, którym był dwucylindrowy pojazd o mocy 26 KM. W wyścigu tym, Ford pokonał Alexandra Wintona, odnosząc spektakularne zwycięstwo. Winton był wówczas uznanym producentem samochodów w USA i jego porażka z nieznanym szerzej Fordem była niespodzianką.

Prawdziwy przełom nastąpił jednak w latach 60. XX wieku za sprawą GT40 – samochodu zbudowanego specjalnie w celu pokonania Ferrari w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Początek dekady to pasmo sukcesów włoskiej marki w tym legendarnym wyścigu. Wtedy to Henry Ford II postanowił rzucić wyzwanie Enzo Ferrari. W 1963 roku amerykański koncern próbował przejąć Ferrari, jednak negocjacje zakończyły się fiaskiem. Urażony Henry Ford II dał swoim inżynierom jasny cel – zbudować auto, które pokona włoskie maszyny w ich mateczniku, czyli wyścigu 24h Le Mans.

Tak powstał model GT40. Jego nazwa wzięła się od ogólnej wysokości nadwozia, która wynosiła 40 cali, czyli ok. 102 cm. Auto napędzane było silnikiem V8 o pojemności 4,7 litra i mocy ok. 350 KM. W jego konstrukcji zastosowano wiele innowacyjnych rozwiązań, takich jak lekka, ale bardzo sztywna rama przestrzenna, niezależne zawieszenie wszystkich kół czy hamulce tarczowe. Jego aerodynamiczna sylwetka zaprojektowana została z myślą o jak najlepszych osiągach.

Debiut w 1964 roku nie był udany – żadne z trzech wystawionych aut nie dojechało do mety. Jednak już rok później GT40 stanęło na najniższym stopniu podium. Pełnia sukcesu nadeszła w 1966 roku, kiedy to GT40 zajęły całe podium. Za kierownicą zwycięskich aut zasiadali słynni kierowcy tacy jak Bruce McLaren, Chris Amon, Dan Gurney czy AJ Foyt. Co więcej, wyczyn ten Fordy powtórzyły jeszcze trzykrotnie – w latach 1967, 1968 i 1969, zapisując się w historii Le Mans jako jedna z najbardziej utytułowanych marek.

Rywalizacja Forda z Ferrari w latach 60. przeszła do legendy wyścigów. Historia tego słynnego pojedynku została przedstawiona w filmie „Le Mans ’66” (znanym też jako „Ford v Ferrari”) z 2019 roku, co pokazuje jak duży wpływ na popkulturę miały tamte wydarzenia.

W tym samym okresie GT40 z Kenem Milesem i Lloydem Rubym odniosło także sukces w pierwszym 24-godzinnym wyścigu na torze Daytona, zorganizowanym w 1966 roku.

Powrót do wielkich rywalizacji

W kolejnych dekadach Ford nadal angażował się w sporty motorowe, jednak nie odnosił już tak spektakularnych sukcesów jak w latach 60. Przełomem był powrót do rywalizacji w Le Mans po 50 latach przerwy. W 2016 roku, czyli dokładnie pół wieku po historycznym zwycięstwie GT40, nowa generacja modelu GT ponownie stanęła na najwyższym stopniu podium w swojej klasie. Załoga w składzie Sébastien Bourdais, Joey Hand i Dirk Müller pokonała wtedy uznanych rywali.

W 2024 roku Ford zaliczy wielki powrót na Circuit de la Sarthe. Na torze pojawią się trzy załogi Proton Competition korzystające z Forda Mustanga GT3 – #44 (John Hartshorne, Ben Tuck, Christopher Mies), #77 (Ben Barker, Ryan Hardwick, Zacharie Robichon) oraz #88 (Giorgio Roda, Mikkel Pedersen, Dennis Olsen). Dla legendarnego samochodu sportowego to także powrót na 24h Le Mans, gdzie startował już wcześniej.

Obecnie Ford jest zaangażowany w wiele serii wyścigowych na całym świecie. Auta spod znaku błękitnego owalu startują m.in. w rajdowych mistrzostwach świata WRC czy wyścigach długodystansowych WEC. W Stanach Zjednoczonych Ford od lat uczestniczy w prestiżowej serii wyścigów NASCAR, gdzie Mustangi należą do czołówki stawki. Inne ważne serie z udziałem Forda w USA to IMSA Sportscar Championship czy Trans Am Series.

Najnowszym wyzwaniem Forda w sportach motorowych poza 24h Le Mans jest powrót do Rajdu Dakar oraz do Formuły 1 w 2026 roku.

W 2024 roku Ford zdecydował się na powrót do legendarnego Rajdu Dakar po wielu latach nieobecności. Marka wystawiła dwa specjalnie przygotowane samochody Ford Ranger Raptor T1+. Choć rajd zakończył się dla Forda bez spektakularnych sukcesów, to start ten miał charakter swego rodzaju testu i przygotowania przed planowanym pełnowymiarowym powrotem do Dakaru w 2025 roku. Ford potraktował start w 2024 roku jako okazję do zebrania cennych doświadczeń, przetestowania samochodu i załóg w ekstremalnie wymagających warunkach pustynnego rajdu. W 2025 roku Ford pojawi się na Dakarze z niezwykle cenionymi i utytułowanymi Carlosem Sainzem i Nanim Romą, co jasno sugeruje ambitne cele marki.

Dużym wyzwaniem jest również powrót do Formuły 1. W lutym 2023 roku koncern ogłosił nawiązanie strategicznego partnerstwa z Red Bull Racing. Na jego mocy, począwszy od sezonu 2026, zespół będzie korzystał z jednostek napędowych opracowanych przez Forda. Marka wróci tym samym do F1 po wielu latach przerwy. Wcześniej silniki Forda napędzały mistrzowskie bolidy m.in. Lotusa, McLarena czy Williamsa, w których po tytuły sięgali tacy kierowcy jak Graham Hill, Jackie Stewart, Emerson Fittipaldi, James Hunt czy Michael Schumacher. Łącznie silniki Forda wywalczyły 10 tytułów wśród konstruktorów i 13 wśród kierowców.

Dziś, ponad 100 lat po debiucie Modelu T na torach wyścigowych, Ford pozostaje jedną z najbardziej utytułowanych marek w sportach motorowych. Niezliczone zwycięstwa i tytuły są dowodem wszechstronności, niezawodności i osiągów samochodów spod znaku błękitnego owalu. Spektakularne sukcesy Forda w 24h Le Mans na zawsze odcisnęły się w historii wyścigów długodystansowych. Jednocześnie marka nieustannie angażuje się w nowe projekty. To pokazuje, że miłość Forda do sportów motorowych i ducha rywalizacji jest wciąż żywa.

Źródło: Biuro Prasowe Ford Polska
Udostępnij: